Grill .W trakcie przygotowania |
Problemu by nie było gdyby nie sprawa prawobrzeżnej Warszawy i braku dyspensy na tym terenie. Sprawa mięsa podzieliła Warszawiaków zgodnie z linią Wisły a powstające konflikty przy odwiedzaniu znajomych z drugiej strony mocy tzn rzeki napawają grozą.
Dzień 2 maja wyrasta na ważny punkt w kalendarzu gdzie obowiązują hasła: "Piątkowe grillowanie", "karkówka na piątek" czy " w piątek będzie się działo". Mimochodem zauważyłem jednak, że długi weekend nie kończy się na piątku i spokojnie można by pogrillować w czwartek czy sobotę zostawiając sprawę Piątku w spokoju. Z toku mojego myślenia spadłem zauważając, że w sobote ludzie będą odpoczywać po piątkowej wyżerce a czwartek zarezerwowany jest na opcje transportowe, przyzwyczajanie się do myśli dłuższego wolnego czy nie robienia nic.
No nic jeszcze jedno zerknięcie w kalendarz i dam spokój ..... Achhh, jak boli!!! Toż to Pierwszy Piątek miesiąca ... AŁŁŁAA.
W każdym bądź razie nie wiedząc czy na moim terenie wystosowana została dyspensa i czy post jest zniesiony czy nie, w piątek mam inne plany niż grillowanie z karkówką w tle. Sprzeczność wyrazów GRILL i PIĄTEK nie pozwala mi na piwko, mięsiwo, swawole w dzień piątkowy ... A właśnie? A czemu w piątek się nie je mięsa? Co się wydarzyło w tym dniu? Hmm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz