W wywiadzie dla poniedziałkowego wydania dziennika "Bild" kanclerz Angela Merkel podkreśliła, że uchodźcy, którzy przybywają do Niemiec, muszą respektować prawo i zasady obowiązujące w tym państwie.
W dzisiejszej Europie aż huczno od sprawy imigrantów. Wielka fala migracji z krajów arabskich zalewa Europę a Unia Europejska staje przed największym wyzwaniem od czasów II wojny światowej. Z racji, że sprawa wyznania religijnego wyszła na jaw, a chrześcijanie syryjscy przegrali z lękiem i obawą przed islamizacją, politycy nie ukrywają faktu muzułmańskich imigrantów. Kanclerze Niemiec pani Angela Merkel w wywiadzie uspokaja opinię publiczną przed strachem przed nowymi przybyszami i kategorycznie odcina się od wizji przyszłości wyrżnięcia w pień wszystkiego co nie Allaha. Nowi mieszkańcy mają się stosować do prawa i przepisów panujących w Niemczech, więc zagrożenie nie występuje, a nowe ręce do pracy i szansa na podtrzymanie populacji zdają się być bardzo optymistyczne.
Na szczęście wielkie idee europejskie zaczynają przeważać przed ksenofobicznym podejściem i niechęcią obywateli dla rosnącej grupy muzułmanów. Europa posiada doświadczenia 2 wojny światowe, czas zimnej wojny i podział żelazną kurtyną. Działania nasuwają się same, trzeba jednak wykazać się empatią, tolerancją i służyć pomocą dla uchodźców zalanych wojną krajów arabskich, nawet w obliczu załamanej gospodarki południowców i kłopotów wewnętrznych. Wolność i pluralizm determinuje prawa związane ze swobodą wyznaniową i poglądową, nikogo nie dziwią pieniądze przesyłane przez Arabie Saudyjską na budowę ośrodków kulturalno-religijnych dla imigrantów, a produkty z informacją w języku arabskim na półkach sklepowych wydają się już niedaleką przyszłością.
Pojawiają się jednak opinie i stwierdzenia bardziej radykalne, a całkiem spora grupa obywateli zaczyna myśleć bardziej egoistycznie. W rozmowach przewija się przepowiednia Nostradamusa o zdobywaniu Europy przez innowierców na łódkach, a opinia o jedynym sposobie pokoju na świecie pod egidą Allaha nawiązuje do obaw przed wyżynkami.
Patrząc ekonomicznie na wielką nową społeczność, która zawitała na nasz kontynent widzimy bardzo wiele korzyści. Pomysły biznesu i wielkie dotacje, które wspomogą działania dają wielkie możliwości rozwoju gospodarczego, a Unia Europejska może wyjść z dużym wzrostem gospodarczym i bardziej rozwinięta.
Ciekawostką są informacje demograficzne, które zapewne również skłaniają nas do pewnych działań chroniących nasze populacje przed wymarciem.
W dzisiejszej Europie aż huczno od sprawy imigrantów. Wielka fala migracji z krajów arabskich zalewa Europę a Unia Europejska staje przed największym wyzwaniem od czasów II wojny światowej. Z racji, że sprawa wyznania religijnego wyszła na jaw, a chrześcijanie syryjscy przegrali z lękiem i obawą przed islamizacją, politycy nie ukrywają faktu muzułmańskich imigrantów. Kanclerze Niemiec pani Angela Merkel w wywiadzie uspokaja opinię publiczną przed strachem przed nowymi przybyszami i kategorycznie odcina się od wizji przyszłości wyrżnięcia w pień wszystkiego co nie Allaha. Nowi mieszkańcy mają się stosować do prawa i przepisów panujących w Niemczech, więc zagrożenie nie występuje, a nowe ręce do pracy i szansa na podtrzymanie populacji zdają się być bardzo optymistyczne.
Na szczęście wielkie idee europejskie zaczynają przeważać przed ksenofobicznym podejściem i niechęcią obywateli dla rosnącej grupy muzułmanów. Europa posiada doświadczenia 2 wojny światowe, czas zimnej wojny i podział żelazną kurtyną. Działania nasuwają się same, trzeba jednak wykazać się empatią, tolerancją i służyć pomocą dla uchodźców zalanych wojną krajów arabskich, nawet w obliczu załamanej gospodarki południowców i kłopotów wewnętrznych. Wolność i pluralizm determinuje prawa związane ze swobodą wyznaniową i poglądową, nikogo nie dziwią pieniądze przesyłane przez Arabie Saudyjską na budowę ośrodków kulturalno-religijnych dla imigrantów, a produkty z informacją w języku arabskim na półkach sklepowych wydają się już niedaleką przyszłością.
Pojawiają się jednak opinie i stwierdzenia bardziej radykalne, a całkiem spora grupa obywateli zaczyna myśleć bardziej egoistycznie. W rozmowach przewija się przepowiednia Nostradamusa o zdobywaniu Europy przez innowierców na łódkach, a opinia o jedynym sposobie pokoju na świecie pod egidą Allaha nawiązuje do obaw przed wyżynkami.
Patrząc ekonomicznie na wielką nową społeczność, która zawitała na nasz kontynent widzimy bardzo wiele korzyści. Pomysły biznesu i wielkie dotacje, które wspomogą działania dają wielkie możliwości rozwoju gospodarczego, a Unia Europejska może wyjść z dużym wzrostem gospodarczym i bardziej rozwinięta.
Ciekawostką są informacje demograficzne, które zapewne również skłaniają nas do pewnych działań chroniących nasze populacje przed wymarciem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz