niedziela, 28 września 2014

Kim naprawde był Kolumb - Max Kolonko i tajemnica podpisu Columba | MaxTV



MaxTv - telewizja pod redakcją Mariusza Maxa (Mixa) Kolonko (Kolanko) staje się coraz popularniejszym medium w dzisiejszej Polsce. Brak miejsca na platformie cyfrowej nie zamyka drzwi do użytkowników, a nowe technologie i poczciwy Youdupe daje spore możliwości. Odcinki są dobrze wykonane, pan Kolonko porusza w nim ciekawe aspekty polityczno / obyczajowe widziane oczami człowieka mieszkającego w Nowym Jorku i mającego dostęp do większej ilości źródłowych informacji. Dochodzi do tego analiza dostępnych danych (np dodatkowe slajdy czy materiały video) i bardzo ciekawe wnioski. Na uwagę zasługuje sposób przekazywania informacji. Z własnego pokoju gdzie w tle widzimy telewizorki, ciekawe książki, z swoim oryginalnym akcentem, zacięciem i pieprzykowatymi wstawkami wzbudza w odbiorcy zainteresowanie. Afery przeplatające się w danych materiałach są nośne, szybko się rozchodzą. W przykładowym filmiku w pierwszej mojej odsłonie MaxTv Max odkrywa tajemnice Krzysztofa Kolumba, kim był naprawdę i czy plotki, że był Polakiem i nazywał się w rzeczywistości Krzysztof Kolumbowski są prawdą ;)

niedziela, 31 sierpnia 2014

Donald Tusk wybrany na przewodniczącego Rady Europy | media

Donald Tusk został oficjalnie wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. Funkcję jaką będzie pełnił jest nazywana "prezydenturą Europy". Fakt, iż nasz premier został doceniony powoduje, że należy pogratulować zwycięskich wyborów i z optymizmem patrzeć w przyszłość.

od 1 grudnia "prezydent Europy"

Premier się nadawał. Jego proeuropejskie wypowiedzi, lekkie milczenie w sprawach krytycznych, objazdówki po krajach, wypowiedzi proeuropejskie wskazywały na dobre przyczynki do pełnienia najwyższych funkcji. Magia słów, gestów, wypowiedzi połączona z nienagannym wizerunkiem raczej ciepłym w oczach widzów niż poważnym i sztywnym, na gruncie Polskim działała i działa, a w Europie puste procedury i działania zakawały na coraz większą prawicowość poszczególnych krajów członkowskich chcących większej swobody.  Najważniejsze, że ludzie chcą patrzeć na premiera i słuchać go, to może być bardzo pomocne w rządzeniu w Radzie Europejskiej.

Ja osobiście jestem zadowolony z tegoż wyboru. Jestem na tak i w sercu kibicowałem naszemu premierowi. Kto jak kto ale nasz premier na to stanowisko zasłużył, a spasowanie ról wyszło samo z talii. Liczę na bardziej konsekwentne działania, bezpośredni przekaz płynący z Brukseli, mniej spraw marchewkowo-ogórkowych a by do mnie i rodaków docierała czysta esencja płynąca z projektu pod nazwą Unia Europejska. Mam nadzieję, że struktury unijne będą działać jak polski ZUS, sprawnie wykonując powierzone zadania, zawsze zwarte do wykonywania powierzonych celów z centrali, nie ociągając się a bez dyskusyjnie wprowadzając śmiałe projekty. Życzę Unii podczas piastowania urzędu przez premiera Donalda Tuska by wzmocniła swoje wpływy poza granicami Unii, by zaczęto brać Europę jako główny ster światowy, a nie jako statek z dziurą na pokładzie, w którym jedyną metodą utrzymania się na pokładzie jest obracanie wiadrami.

Oczywiście nie obędzie się bez egoistycznych próśb. Dla Polski więcej pracy, więcej dotacji, więcej pieniędzy, więcej posłuchu. Wydaje mi się, że pozycja Polski wzrośnie dzięki m.in. polskiej reprezentacji (Europejczyk jak najbardziej tak, ale Kaszubów premier się nie wyprze) i patrzę na przyszłość z wyczekującą niecierpliwość, że wszystko się spełni co ma się spełnić.

P.S.
A kto w Polsce ma być premierem? Ano wicepremier niech zostanie premierem.

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Komorowski: Rosja przegrała wojnę o dusze, serca i umysły Ukrainy | TVNiokowo 24h

źródło: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/komorowski-rosja-przegrala-wojne-o-dusze-serca-i-umysly-ukrainy,456780.html


Cytat: "Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że wojna zachęca Ukraińców do 'szukania bezpieczeństwa, racjonalności i rozwoju' w ramach świata zachodniego. Jego zdaniem Rosja może wygrywać bitwy, ale przegrała wojnę o duszę, serca i umysły Ukrainy ".

Przypadkiem wtrafiłem na ten artykuł / wywiad . A słowa "Rosja przegrała wojnę o duszę, serca i umysły Ukrainy" wywołały mnie do tablicy wywołując lekkie zażenowanie.


Cały konflikt można troszkę strącić pod szyld walki zachodu ze wschodem. W Kijowie Ukraińcy jasno sprecyzowali, że chcą mieć lepsze samochody, otwarte granice, pieniądze na rozwój państwa oraz europejskie społeczeństwo. Część Ukrainy (raczej ta wschodnia) patrząc na zachód widzi faszystów i prędzej im do garnuszka Rosji niż do Brukselowych salonów. Jednak nie o tym w tym artykule tylko o duszach, sercach i umysłach.

Patrząc na zachód Europy jak również niestety i na nasz kraj widzi się stan dusz, serc i umysłów. Laickość, obojętność, bezduszność, mechaniczność i struktura szarych mas wrzuca się w oczy przy pierwszym szczególniejszym rzuceniu okiem, a ideologia panująca i obowiązująca na terenie Unii Europejskiej symbolicznie można sprowadzić do zwycięskiej Conchity na Eurowizji. Pieniądze, poklepywanie się po ramieniu na czerwonych dywanach, czy słodkie słowa o jedności, równości, braterstwie, wolności i tolerancji to moralne zepsucie i dążenie na ślepo do miejscowości Zagłada.

Ja, osobiście odczuwam, że przez te kilka lat (zwłaszcza po śmierci świętego Jana Pawła II) Polska zaczyna sromotnie przegrywać walkę o duszę, serca i umysły Polaków. Jaką walkę? A no walkę o to by dusze, serca i umysły były wolne, godne poszanowania, tak jak zresztą jeszcze obecna formułka w Konstytucji o godności nam gwarantuje ...

Ja dziękuje za umysły atakowane komunikatami, sugestiami, ideami, conchitami, sodomitami, tęczami, produktami, strukturami, lampami, hybrydami, mechanicznymi szkołami, aborcjami, eutanazjami, fałszami, morderstwami w białych rękawiczkach, modami, całym tym unijnym bagnem ładnie opakowanym np. w piękne drogi tuż za miastem czy w posiadanie samochodu lepszej klasy przez każdego z społeczeństwa. Ja dziękuje za pięknie przystrzyżone trawniki, mosty, przechadzające się rodzinki na spacery wg opracowanego modelu, za dzieci, które wyróżniają się tylko innym kolorem plecaczku szkolnego, za elementarze do programu nauczania programujące nasze dzieci, za kamery, które widzą i czuwają nad naszym bezpieczeństwem, za puste słowa bez pokrycia, za to że Polska nie jest Polską. Dziękuje. Wole biedniej a prawdziwiej, wole biedniej a pozostać sobą w swojej ojczyźnie bez narażenia swojej osoby, mojej rodziny, moich rodaków na te wszystkie fałszywe działania, procedury, występki i okrucieństwa.

Po tych kilku i nie wszystkich zrzutkach, wypominkach i żalach przypominają mi się słowa prezydenta Rosji: "Zostawcie nasze dzieci w spokoju".

piątek, 22 sierpnia 2014

Ludzkie klony z Ameryki | gazeciarnia wyborczowa

"Już to słyszeliśmy. Udało się! Sklonowaliśmy 30 ludzkich zarodków - ogłosili w lutym 2004 r. koreańscy uczeni z Seulu. - Przepraszamy, że oszukaliśmy nasz kraj i ludzi, którzy nam zaufali - tłumaczyli się półtora roku później. Teraz o sklonowaniu ludzkich zarodków donoszą Amerykanie. I zarzekają się, że tym razem to prawda."


w drodze do pracy

 Owca Dolly była pokazana publicznie, ma się dobrze, ładnie wygląda a opiekun podczas strzyżenia dumnie uśmiecha się do fotografów. Sklonowane zwierzątka to już standard, psy, koty i inne udomowione pupile chętnie brane są w krajach azjatyckich do domów, są lepsze, mniej podatne na choroby, łatwe w obsłudze i nie sprawiające problemów. Jednak cały ambaras klonowania zaczyna się jeśli do słowa klonowanie dodamy słowo człowiek. Naukowcy z Ameryki ogłosili, że im się już udało i chodzi na razie o "tylko" zarodki ludzkie. Za jakieś 20 lat możemy spodziewać się wzrostu informacji w tym temacie, a za jakąś setkę zapewne będziemy wiedzieć, że tam na drugiej stronie ulicy idzie sobie klon nie wzbudzając sensacji.


owca Dolly i jej opiekun

 Niby terminy odległe, jest jeszcze czas na zmianę a mądrość ludzka zapewne da górę i włodarze światowi wstrzymają się z takowych pomysłów. Toż to nieetyczne i nie do przyjęcia.

Ale chwileczkę...! Czy ktoś udowodni, że klony już nie chodzą i żyją w współczesnym społeczeństwie a informacje zdawkowe tego typu są "opóźnionym" przyzwyczajaczem do tematu klonowania, który odbywa się od kilkudziesięciu lat ? Czy klonowanie nie idzie pełną parą, a niektóre miejscowości to istne South Parki, miasteczka Twin Peaks z klonowymi mieszkańcami ? Sądzę, że środowisko naukowe powinno przyglądnąć się obecnym ludziom wchodzącym w skład społeczeństwa, przeprowadzić odpowiednie badania i jasno stwierdzić: tak klony już sobie są, lub nie , nie ma jeszcze klonów ... ;)

Może w wyniku badań przeczytamy za pół roku artykuł pt.
"Na świecie mamy już 2 miliardy klonów ludzkich. Efekty szczęśliwego społeczeństwa są satysfakcjonujące, bezpieczeństwo rośnie, a programy klonowe dają niesamowite rezultaty. Konsumpcja wzrasta, gospodarka rośnie. Nic tylko klonować."