niedziela, 9 marca 2014

„Notatki osobiste spalić” | TYGODNIKUS POWSZECHNIKUS

Książka :
KAROL WOJTYŁA
Jan Paweł II
Jestem bardzo w rękach Bożych
NOTATKI OSOBISTE
1962-2003


Jestem po zakupie tej książki. Gdy tylko ją zobaczyłem a zobaczyłem ją przypadkiem na półce w Empiku wiedziałem, że ją kupię. Jeszcze w księgarni losowo otwierałem strony i kątem oka czytałem notatki osobiste Jana Pawła II. Rzucane myśli, bez określonych norm, powiem szczerze bardzo mi odpowiadały - nie mogłem się doczekać kiedy od początku zacznę poznawać notatki osobiste Jana Pawła II.  Wieczorem rozpocząłem czytanie notatek osobistych od początku czyli od "Słowa Metropolity Krakowskiego". Po przeczytaniu pierwszych trzech akapitów doznałem coś na rodzaj szoku, ciężko to opisać ale poczułem jakbym jechał rowerem z góry i nie widząc muru nagle uderzył w niego z dużą prędkością.

Chodzi o słowa zapisane w testamencie Ojca Świętego przez niego samego:
"Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc. Wszystkie zaś inne podziękowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazić" (Jan Paweł II, Testament, 6.03.1979).

Zdanie  "Notatki osobiste spalić", mówi o woli Jana Pawła II co do jego notatek osobistych i w pełnym zaskoczeniu do notatek, które właśnie zamierzam przeczytać ... Hmm, zerkam na końcową stronę okładkową i czytam:
"Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowości, czyli tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie."
 Stanisław kard. Dziwisz
Metropolita Krakowski

 Tu nasuwają się pewnie pytania, na które zresztą napotkałem się w internecie czy można było publikować a wcześniej nie palić notatek czy lepiej byłoby wykonać zdanie napisane przez Ojca Świętego: "Notatki osobiste spalić".

Ja to widzę tak:
1. Jan Paweł II - święty, napisał to zdanie w swoim testamencie. Nie dopuszczam, że napisał to z złej woli (jest Świętym człowiekiem) i że rzucał w testamencie nie potrzebne zdania i słowa. Zdanie to jest oddzielnym zdaniem mówiącym co zrobić z notatkami osobistymi. Jest wyróżnione w ten sposób i jasno mówi co zrobić z czym. Krótkie zdanie to, też wyróżnia się od zdań w tym testamencie. Nasuwa się pytanie: dlaczego Jan Paweł II sprecyzował swoją wolę w odniesieniu do notatek osobistych, a wcześniej w zdaniu czytamy ogólnie "Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania". Następne zdanie jest specyzowane w szczegółach co i co z tym uczynić.

2. "Notatki osobiste spalić." - słowo spalić oznacza, żeby te notatki przestały istnieć (ogień niszczy bez powrotnie), a co z tego wynika oznacza to, że nikt ich nie przeczyta (bo skoro zostaną spalone to nie da się ich przeczytać), a co za tym idzie spalić oznacza wolę nie upubliczniania notatek osobistych. (... ciężka sprawa książka widnieje w księgarniach i zapewne nie jeden czytelnik kupił i przeczytał notatki osobiste:( )

3. "Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc." - w tym zdaniu widzimy prośbę Ojca Świętego by nad testamentem czuwał ks.Stanisław jak również podziękowanie dla niego. Słowo "czuwał" oznacza by pilnować wykonania, być człowiekiem niejako odpowiedzialnym za wolę testamentową. Słowo "czuwa" nie oznacza modyfikacji czy też zmiany testamentu. 

4. "Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowości, czyli tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie."
 Stanisław kard. Dziwisz

"Nie spaliłem notatek Jana Pawła II" z punktu widzenia logicznego jest równoznaczne z stwierdzeniem "Nie wykonałem woli Świętego", natomiast słowa po przecinku są tłumaczeniem tego postępku. Jednak czy z "wolą Świętego" można dyskutować? Święty jest Święty i jest w prawdzie i mówi prawdę i piszę prawdę i żyje w prawdzie. To czy można wystąpić przeciwko prawdzie czyli być w nieprawdzie z jakichkolwiek pobudek? Czy można zmienić prawdę skoro prawda jest prawdą? Czy rzeczywiście kluczem do duchowości Jana Pawła II są notatki osobiste? Czy kluczem jest to co mówił PUBLICZNIE do nas?

TOTUS TUS
NIE LĘKAJCIE SIĘ OTWORZYĆ DRZWI CHRYSTUSOWI
SŁOWO BOŻE JEST PRAWDĄ

Czy po przeczytaniu notatek poznamy duchowość Jana Pawła II, czy też nie zgodzimy się z jego wolą testamentową czytając je? 



sobota, 8 marca 2014

Powstanie na Górnym Śląsku | GAZETA Z CZASÓW POWSTANIA

Chcesz się dowiedzieć o Powstaniach Śląskich to tutaj wiki.

Wiadomość z gazety:


 ''W Rozdzieniu aresztowano nauczycielkę p. Kośnicę, Kiedy ją prowadzono do aresztu, kazali jej Niemcy krzyczeć: "ja jestem polski pies". P. Kośnica, niezważając na nic, zaczęła śpiewać "Jeszcze Polska nie zginęła". Wówczas prusacy bili ją brutalnie w oczach ludności.''

Nauczycielka, aresztowana w Rozdzieniu i jej czyn - tyle o niej wiemy?
A ty co byś zaśpiewał?

Telefoniczna rozmowa Obamy i kanclerz Niemiec | PORTAL ONETOWY

Cóż by dzisiaj było jakby nie było telefonów... Szybka komunikacja pozwala na szybkie reakcje, a w tym przypadku na błyskawiczne działanie w sprawie konfliktu na Ukrainie ;).

Prezydent Obama postanowił działać na polu teleinformatycznym, nie ruszając się z Białego Domu. Wcale mu się nie dziwię, odpowiedzialność za kraj i nie chęć do pozostawienia "swojego narodu" bez króla wzięła górą. W sprytny sposób wykorzystał telefon, być może i telefony, by zza oceanu przywrócić pokój i bezpieczeństwo w Europie Wschodniej.

Było mnóstwo telefonów, słyszało się o półtoragodzinnych pogaduszkach z prezydentem Putinem, a nawet deklarację telefoniczną dla Bronka. No ale w temacie jest kanclerz Niemiec... Hmmm, dziwna sprawa rozmawiać z panią kanclerz na podsłuchu... Chociaż przypuszczam, że ich rozmowa po rozmowie musi zostać przebadana przez ludzi i przez algorytmy, więc tu można stwierdzić słuszność takowej sytuacji.

Po aferze podsłuchowej przyjaciele postanowili zamknąć temat i nie wnikać w niego. Najważniejszy jest pokój i bezpieczeństwo, i w imię tych wartości można a nawet trzeba wiedzieć co się dzieje u znajomych. Pani kanclerz chciałaby mieć trochę prywatności, jednak z racji braku umiejętności budowania telefonu (od zera i z własnych części) musi pozostać przy starej (hmm a pewnie nowej) nokii czy samsungu z wbudowanym mechanizmem kontroli.

Mam nadzieję, że rozmowa telefoniczna przyniosła zamierzony skutek i nie będzie potrzeby organizowania telekonferencji na Skype.