niedziela, 8 czerwca 2014

25 rzeczy za które ludzie kochają Polskę | CNN - owo

CNN opublikowało listę 25 rzeczy za które ludzie kochają Polskę. W rankingu znalazły się m.in. Kaszuby, Krakowski Rynek, oscypki, czy sopockie molo.

wyrób oscypków
Lista pokazuje jak spostrzegają Polskę ludzie z świata, z czym im się kojarzy Polska z tej lepszej strony. Na pierwszym miejscu Jan Paweł II - jak najbardziej aktualne po niedawnej kanonizacji, listę kończą "people" , Polacy, którzy dają się lubić.


Małopolska wygrywa z innymi regionami Polski, jest Zakopane, oscypki, Wieliczka i krakowski rynek. Magia Małopolski jest widoczna na świecie, przez co się cieszę, że bez ogromnych spotów reklamowych ludzie widzą dobre bo polskie. Zabytki, kultura, tradycja, natura, która jeszcze się jako tako trzyma bez wszechobecnej ingerencji człowieka to nasze towary eksportowe.

Przy okazji rankingu zastanawiam się za co ja kocham Polskę. Ja tu żyję, tu się urodziłem, wychowałem, a moi przodkowie przekazywali z pokolenia na pokolenie ojczyznę. Jakimś cudem przekaz doszedł i do mojego pokolenia, przez co Polska w mojej głowie ma wielkie znaczenie.

Ja kocham Polskę, bo jest moją ojczyzną. Kocham Polskę tak jak na sztandarze polskim: Bóg, honor, ojczyzna i wiem, że bez tych słów Polski nie ma. Wiem jaka była Polska i co "robiła", co przeszła i właśnie ... jak jest teraz ? Widzę Polskę jak wodę z mydlinami gdzie Polskę można dostrzec w zamazanym świetle, jeszcze coś wyróżnić, lecz mydlin coraz więcej.

Wyciągam korek z wanny, spuszczam zmydloną wodę i napuszczam nową, wodę w której widzę Polskę.

piątek, 6 czerwca 2014

Obama w Polsce: Snajperzy na dachu i ekrany balistyczne | Interiowo

Barack Obama ma przyjechać do Polski. Weźmie udział w obchodach 25 - lecia przemian demokratycznych w Polsce. Wizyta Obamy jest już poprzedzona wizytą Secret Service oraz opancerzonego pojazdu "Bestia", którym będzie się poruszał podczas wizyty Obama. Takie rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa towarzyszą podróży prezydenta Stanów Zjednoczonych.


Pamiętam nie tak dawne przemówienie Baracka Obamy w Berlinie. Piękna pogoda, w tle brama Brandenburska, przyjazna wymiana gestów i słów pomiędzy Obamą a kanclerz Merkel. Tłumy "Niemców" na placu z powiewającymi chorągiewkami z flagą Stanów Zjednoczonych, entuzjazm i wszechobecne panująca przyjaźń. Doniosłe przemówienie o pokoju, tolerancji, bezpieczeństwie prezydenta USA zabrzmiało na całą Europę, nienaganny wizerunek i ściągnięcie marynarki wydało się takie luzackie.

Coś tam nie zagrało jednak. Oddzielający kuloodporny ekran od tłumu za którym przemawiali włodarze świata nijak się miał z pięknymi słowami o pokoju i bezpieczeństwie. Tłumy na ulicach też wyglądały podejrzanie, tak jakby ktoś starannie wyselekcjonował każdą z osób, która się tam znalazła, dając co niektórym chorągiewki, a nawet kolorowe czapeczki z daszkiem. Wszystko w przeddzień wybuchu afery z podsłuchami przyjaciół z Niemiec ...

Nie ważne. Było minęło, u nas będzie lepiej, więcej okrzyków radości a pojazd Bestia jako główny nagłówek brukowców wygrywa z kretesem z kuloodporną szybą na placu w Berlinie. Ma być z pompą, toż to świętowanie tak pożądanej demokracji, zwycięstwo wolności i popatrzenie na tamte dzieje z perspektywy państwa demokratycznego, pluralistycznego, które znajduje się w NATO oraz w strukturach Unii Europejskiej. Hmm jednak wyczuwam więcej obaw przed przyjacielami z USA niż przed przyjazdem do Berlina ...

Dlaczego Amerykanie boją się przyjeżdżać do Europy? Ups, dlaczego Amerykanie boją się przyjeżdżać gdziekolwiek. Widocznie ci, którzy walczą o najwyższe wartości, ludzie pokoju i wolności, obrońcy praw człowieka, pełni zrozumienia i tolerancji zawsze mają pod górkę i są znienawidzeni przez całą resztę motłochu świata.